zawsze w okolicach moich urodzin odwala mi na główkę. taka przypadłość od lat. nie umiem tego wytłumaczyć, ale kocham ten dzień. starzeje się, to fakt. mogę jednak poczuć się znowu jak dziecko. z masą życzeń, prezentów i wszystko mi wolno.
we wtorek będę sama z Jasiem. taka życia, jak mawiali moi zaprzyjaźnieni Aferzyści. zatem pije dzisiaj. pierwszy raz od ponad roku. to już nie jest ta jedna mala lampka. kupiłam sobie włoskie wino i sączę od kilku godzin.
nowy grill, właśnie go testujemy. śmierdzę dymem i winem. aż mi się chce do Polski.
byle do wtorku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz