co prawda dzien kobiet juz dawno za nami ale u mnie nastapila wczoraj powtorka.
zaczelo sie od Malgorzaty Ostrowskiej i Kate Bush - ktora zreszta zostala slicznie skomentowana przez pewna inna Kasie. przybylam do herbaciarni znacznie wczesniej, bo mialam cos do zrobienia. od razu na dzien dobry kobieta, lekko kaprysna, bo nie mialam herbat ktore jej sie wymarzyly. potem nastepna i jeszcze jedna. w koncu okazalo sie, ze caly dzien nie bylo ZADNEGO mezczyzny. same babki. jedne mniej. drugie bardziej pozytywnie nastawione. dzien zakonczylam u Grazy na plotach. w domu przywital mnie Karolek, nie obrazajac go, moge powiedziec, ze pozostalam w kobiecym gronie. na telefonie tez Asik, Baska i mala Helka.
dzisiaj juz zdecydownie mieszane towarzystwo wiec i humor lepszy. wczoraj kazalam do siebie strzelac.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz